Autor: Redakcja
Data: 23.03.2021
Nowy model Altra Torin Plush 4.5 – krótka recenzja
Pierwsza wiosenna nowość wylądowała ‘na testach’ u jednego z zawodników Altra Team Red – Dariusza Strychalskiego. Czy nowy model Torin Plush 4.5 wypadł w przedbiegach lepiej niż jego poprzednik Torin 3.5? Przeczytajcie sami.
Poprzedni model Altra Torin 3.5 ( jednocześnie pierwszy model do biegów na twardej nawierzchni w którym biegałem), był dla mnie trochę ‘brzydkim kaczątkiem’ 🙂. Nie byłem do niego przekonany, ponieważ po założeniu na nogę nie zachwycił mnie jego wygląd – mocno poszerzał stopę. Ta niepewność trwała jednak tylko chwilę😊 Już po pierwszych treningach but zaczynał mi się coraz bardziej podobać. Wygoda, lekkość, szerokość kopyta, bardzo dobre przetaczanie stopy – jednym słowem same plusy! Małym minusem, w modelu 3.5 było ( jak na moje kopyto) niskie podbicie, ale z czasem przyzwyczaiłem się.
Przejdźmy jednak do najnowszego modelu – Altra Torin Plush 4.5. Jego poprzednik, tak jak wcześniej pisałem, stał się z czasem, moim nieodłącznym przyjacielem podczas biegów po asfalcie i na krótkich szutrowych trasach. Muszę jednak przyznać, że dzisiaj Altra Torin Plush 4.5 jest w moim odczuciu najwygodniejszym butem jakiego do tej pory używałem!
Poniżej największe plusy wg mnie:
cholewka została wykonana z nowej dzianiny, bardziej oddychającej,
język został bardzo fajnie stonowany, nie wystaje jak w poprzednim modelu,
przód buta, w okolicach noska został dobrze wykonany, ścianka wzmacniająca, która chroni palce nie jest już tak mocno widoczna,
waga 258g (w rozmiarze 44.5),
grubość podeszwy 28mm.
Nowy Torin to wygoda, bardzo dobra amortyzacja, przyjemne przetaczanie stopy, a co za tym idzie dobre odbicie. Idealnie szerokie kopyto, zerowy drop (palce, pięta na tej samej wysokości) – jak we wszystkich modelach tej marki. Jeżeli miałbym coś dodać, byłoby to ciut wyższe podbicie – dla mnie poprawiłoby nieco komfort 🙂
Minusów nie znalazłem. Te buty są stworzone do treningów krótkich, długich jak i ultra zawodów. Po prostu same noszą!
Autor: Dariusz Strychalski
Zdjęcia: Dariusz Strychalski